Weekend i dzień dzisiejszy pod znakiem wichury miotającej wszystkim po ogrodzie. W sobotę silny wiatr omłócił modrzew z szyszek i małych gałązek. Sąsiadowi zwiało część papy z dachu i to akurat na nasz ogród. Dziś wieje aż się chałupa trzęsie :))
Rano było lodowato a teraz nagle naście stopni. Ponoć pod koniec tygodnia ma być nawet 20 stopni na plusie.
Przygotowania do sezonu idą pełną parą. Ławeczki się czyszczą i mam nadzieję pomalować je lakiero bejcą pod koniec tygodnia. Jeżeli stwierdzę, że już nie będzie zbytnich mrozów można będzie włączyć system odbioru deszczówki. W tym roku myślę, że każda kropla wody się przyda – może to być suchy rok.
Nasiona do ogrodu warzywnego już pokupowane. Teraz ustalamy co gdzie i kiedy sadzić będziemy.
Na pocieszenie powiem, że u mnie było to samo 🙂 2 h ogarniania, grabienia i wynoszenia gałęzi.